Wycieczka w poszukiwaniu zorzy polarnej Zanim wyruszysz w drogę, przycztaj cenne informacje. Sezon na oglądanie zorzy trwa od września do kwietnia. Dojazd: Jeśli nie jedziesz kamperem, do Tromso dolecisz liniami Norwegian. Nie ma bezpośredniego połączenia, można jednak wygodnie zaplanować przeloty z przesiadką w Helsinkach. Kempingi:
Zorza polarna znana również jako Aurora Borealis jest zjawiskiem, które występuje w północnych szerokościach geograficznych, gdy cząsteczki słoneczne jonizują wchodząc do atmosfery ziemskiej i pojawiają się na nocnym niebie w postaci falujących “wstążek”. Te tańczące, różnobarwne światła od stuleci inspirowały ludzi oraz stanowiły element tajemnicy. Zorza w rzeczywistości występuje przez cały rok, ale dopiero w ciemne, zimowe noce staje się widoczna dla ludzkiego oka. To oczywiście sprawia, że polowanie na nią jest jedną z najpopularniejszych aktywności, jakiej doświadczysz na północy. Możesz wziąć udział w licznych wycieczkach, które zabiorą Cię do najlepszych miejsc obserwowania zorzy polarnej. Wśród nich są tanie wycieczki autokarowe, którymi pojedziesz poza miasto, z dala od sztucznego światła lub rejsy statkiem, podczas których możesz podziwiać zorzę polarną na otwartym morzu. Poza Skandynawią możesz zobaczyć zorzę polarną w takich miejscach jak Alaska, Kanada i Syberia. Współczesne, naukowe zrozumienie “świateł północy” nie funkcjonowało aż do lat 1880-tych, kiedy naukowcy odkryli ich związek z aktywnością słoneczną. Dalsze badania, siedemdziesiąt lat później, pogłębiły to odkrycie, dzięki nowemu przełomowi w wiedzy. Obecnie trwają kolejne badania nad zorzą polarną, które pogłębiają wiedzę na temat kosmosu i naszego połączenia z nim. Zorza od dawna jest znana ludziom mieszkającym w Skandynawii. Inspirowała również najsłynniejsze i najstarsze opowieści jakie kiedykolwiek powstały w mitologii nordyckiej. Jedna z najbardziej znaczących historii odnosiła się do Ragnarök - wielkiej przyszłej bitwy. Aby się do niej przygotować Odyn - Wódz Asgardu, wezwał swoich najcenniejszych wojowników: Walkirie, które jeździły konno niosąc włócznie i tarcze. Starożytne opowieści zakładały, że zorza polarna była odbiciem ich zbroi. Inną powszechnie używaną interpretacją jest ta, że zorza to "Bifrost" - most, który prowadził zmarłych wojowników. Dla islandzkich Wikingów zorza polarna była zjawiskiem, które należy celebrować. Przetrwało to do dzisiejszych czasów w nieco zmienionej formie - na wyspie organizowanych jest wiele opcji polowania na “światła północy”. Jednak sąsiadujący z Islandią Skandynawowie byli o wiele mniej ufni. Wielu ludzi takich jak rdzenny, ugrofiński lud - Samowie uważało, że należy się bać zorzy polarnej. Wierzyli, że te tańczące zielone, czerwone i żółte fale światła są duszami zmarłych. Samowie byli ostrożni, aby nigdy nie okazywać braku szacunku w stosunku do świateł gwiżdżąc w ich obecności, śpiewając, rozmawiając, a nawet machając do nich. Mówi się, że ci, którzy nie zauważą zorzy zostaną wciągnięci w niebo i na zawsze uwięzieni wśród nocnych duchów. Z powodu tego mitu uważa się, że niektórzy Samowie nawet dzisiaj nie wyjdą na zewnątrz kiedy na niebie tańczy zorza polarna. Być może Finowie mają najpiękniejszą alegorię zórz polarnych wierząc, że zostały stworzone przez arktycznego lisa, zwierzę, które akurat jest jedynym rodzimym ssakiem na Islandii. Fińska nazwa zorzy polarnej przekłada się na "ognisty lis" - według legendy miał tak szybko przemieszczać się po nocnym niebie, że jego ogon ocierałby się o góry, powodując w ten sposób ogromny i kolorowy wybuch iskier. Jednak inna interpretacja opowieści o arktycznych lisach różni się nieco i stanowi pewne uzasadnienie dlaczego zorza pojawia się jedynie zimą. Otóż sądzono, że zamiast iskier lisi ogon wyrzuca w powietrze płatki śniegu, które następnie łapią promienie księżyca. Jeśli chodzi o folklor Islandii wierzono, że zorza polarna pomogła złagodzić ból porodu, chociaż kobiety, które jeszcze nie rodziły ostrzegano, aby nie patrzyły na nią bezpośrednio w obawie, że dziecko urodzi się zezowate. Podczas wizyty na Islandii masz możliwość zobaczenia zorzy polarnej na własną rękę. Ale jeżeli chcesz dotrzeć do najlepszych miejsc, z dala od ludzi i sztucznych świateł miasta, wybierz się na wycieczkę zakładającą polowanie na “światła północy”. W jej trakcie doświadczony przewodnik opowie Ci wszystko co musisz wiedzieć o tym fascynującym zjawisku.
Późnym wieczorem w Świnoujściu można było zobaczyć zorzę polarną. Niektórzy mieszkańcy Świnoujścia mieli okazję w niedzielę zaobserwować zorzę polarną. To zjawisko rzadkie w tej części Europy. Zjawisko było dobrze widziane m.in z plaży w Świnoujściu, czy Międzyzdrojów. Z pozostałej części Polski nie było widoczne
Jeśli marzysz o tym, żeby doświadczyć tego spektakularnego pokazu świateł, dobrze trafiłeś/trafiłaś. Skyscanner podpowiada, gdzie zobaczyć zorzę polarną. Jak zobaczyć zorzę polarną? 1. Wiedz, czego szukasz Zanim sprawdzisz, gdzie zobaczyć zorzę polarną, sprawdź, czym dokładnie ona jest. Zorza polarna, inaczej aurora, to zjawisko świetle występujące, gdy silnie naładowane cząstki zwane wiatrem słonecznym spotykają się z ziemskim polem magnetycznym w pierścieniu wokół bieguna północnego. Zorze mogą przybierać różne kształty i kolory. Mogą pojawić się pod postacią łuków, kurtn, czy promieni. W zależności od intensywności linii emisyjnych i rodzaju gazu, może ona świecić na niebiesko, zielono, żółto, czerwono i wiele pochodnych tych barw. Jednak ze względu na budowę ludzkiego oka, najczęściej jesteśmy w stanie dostrzec zieloną zorzę. Pozostałe barwy widać jednak na zdjeciach. Sprawdź inne niezwykłe zjawiska naturalne. 2. Wiedz, kiedy można zobaczyć zorzę Trudno jest przewidzieć z wyprzedzeniem, kiedy pojawi się magiczny wiatr słoneczny. Są jednak miejsca, w których ich pojawienie się i przy dobrej widoczności są najbardziej prawdopodobne. Jeśli Twoim marzeniem jest upolowanie świetlnego show na niebie, (śledź najnowsze prognozy). Dzięki temu będziesz mógł szybko zdecydować, gdzie się wybrać, żeby zobaczyć ją na żywo. 3. Wiedz, jak obserwować zorzę Do obserwowania zorzy polarnej nie potrzebujesz żadnych specjalnych sprzętów. Wystarczy własne oko, a jeśli chcesz to wyjątkowe zjawisko uwiecznić, to zabierz ze sobą także dobry aparat fotograficzny. Gdy już znasz prognozy pojawienia się aurory, wybierz się najbardziej na północ jak możesz. Dodatkowo, zadbaj, aby mieć dobry widok na północy horyzont. Do tego najlepiej wyjechać z miasta, aby jego światła nie zakłócały widoku. Zobacz te najpiękniejsze miejsca na Ziemi. Gdzie zobaczyć zorzę polarną? 1. Polska Szansa na zobaczenie zorzy polarnej jest największa na wysokich szerokościach geograficznych. Zazwyczaj im bliżej bieguna, tym lepiej. W 2015 czy 2016 roku można ją było jednak zoabserwować nie tylko w Norwegii czy na Islandii, ale i w Polsce i Niemczech. Prawdopodobieństwo, że niebo zaświeci nad Polska jest oczywiście mniejsze, ale nie trać nadziei. Jeśli chcesz, żeby Twoje szanse gwałtownie wzrosły, rozważ wypad do jednego z poniższych miejsc. 2. Svalbard, Norwegia Nie da się już wyjechać bardziej na północ niż do Svalvard. Ta norweska wyspa, znajduje się pomiędzy szerokościami 74 a 81. Dlatego będąc tu między listopadem a lutym, masz sporą szansę na upolowanie aurory. Ale nawet jeśli się to nie uda, jako nagroda pocieszenia czeka na Ciebie jeszcze inne niezwykłe zjawisko, noc polarna. Od połowy listopada do końca stycznia na Svalbard nie ma naturalnego światła. Najjaśniejszy kolor, jaki można wtedy zaobserwować na lokalnym niebie, to jasny granat zmierzchu. Na takim tle lepiej też widać światła zorzy polarnej, za to nieco gorzej tutejszych mieszkańców: renifery, morsy i niedźwiedzie polarne. Sprawdź pomysły na odkrywanie Skandynawii. Jak się tam dostać: Najlepiej polecieć do Oslo, a potem dostać się do Longyearbyen – największgo miasta na Svalbard z dobrym zapleczem hotelowym. 3. Laponia, Finlandia W południowej Finlandii można zaobserwować aurorę średnio od dziesięciu do dwudziestu dni w roku. Za to w Laponii, czyli wysuniętej najbardziej na północ części kraju, jest to możliwe w niemal każdą bezchmurną noc między wrześniem a marcem. A jej mieszkańcy wiedzą jak stworzyć Ci do tego idealne warunki. W Kakslauttanen Arctic Resort w fińskim Lapland można wypatrywać zorzy z łóżka przez dach luksusowego igloo, robiąc sobie przerwy na saunę. Jeśli aurora nie zechce się pokazać, można tu wybrać się na reniferowe safari lub wypożyczyć biegówki i odkrywać Park Narodowy Urho. Jak nie wydać kroci podróżując po Skandynawii? Dowiesz się tutaj. Jak się tam dostać: Najtaniej do Finlandii można polecieć do Turku, a potem wziąć pociąg do Ivalo albo wynająć samochód 4. Szkocja, Wielka Brytania Nie masz ochoty na skandynawską przygodę? Żeby zobaczyć zorzę polarną na własne oczy. Wystarczy lot do Wielkiej Brytanii. Jednym z najlepszych do tego regionów jest Szkocja, szczególnie Highlands wraz z wyspami szkockimi. Ich największym atutem jest dystans od większych miast, za którymi idzie zanieczyszczenie powietrzem, utrudniające ogolądanie zorzy. Na jeden z najpiękniejszych pokazów w życiu wybierz Aberdeenshire i Wybrzeże Moray, góry Cairngorm czy Galloway Forest Park. To jedyny w kraju park ciemnego nieba. Czyli taki, w którym wyznaczono obszar nocnej ciemności nienaruszonej światłami miasta. Jak się tam dostać: Tanie loty do Szkocji są najłatwiej zarezerwować z Gdańska 5. Islandia Islandia słynie z tego, że niemal na każdym kroku można się tu spodziewać cudu natury. Wulkany, źródła termalne, malownicze fiordy to tylko wstęp do tego, co można tu zaobserwować nocą. Zorza polarna występuje tu przez cały rok, ale zobaczyć można ją między wrześniem a kwietniem. Na Islandii nie ma wielkich aglomeracji, które mogłyby zanieczyścić nocne niebo i utrudnić zobaczenie świetlnego pokazu, dlatego czasem można ją zobaczyć nawet z centrum Reykjaviku. Ale jeśli już tam będziesz, możesz sie pokusić o lepszy punkt obserwacyjny pod miastem albo w regionie Vestfirðir. Zobacz też niezwykłe zdjęcia z Islandii. 6. Irlandia Świetnym kierunkiem dla łowców zórz jest też Irlandia, a w szczególności jej północny region. Najbardziej zjawiskowe zdjęcia aurory wykonano tu w okolicach półwyspu Inishowen w hrabstwie Donegal. Nie dość, że można tam zobaczyć aurorę borealis, lokalny krajobraz jest tam zjawiskowy. Zielone wzgórza, urwiste klify i piaszczyste plaże – jeśli taką Irlandię chcesz właśnie odkryć, w Donegal się na pewno nie rozczarujesz. Jak się tam dostać: Jeśli chcesz polecieć do miasta wysuniętego maksymalnie na północ, a jednocześnie kupić tani lot do Irlandii, wybierz Belfast. Stamtąd możesz dostać się do Donegal. Ten artykuł został zaktualizowany 12 lipca 2019 roku. Skyscanner to wiodąca na świecie wyszukiwarka podróży, oferująca natychmiastowe porównanie milionów lotów, a także hoteli i wypożyczalni samochodów.
Zorze polarne są trudne do przewidzenia i występują stosunkowo rzadko w Polsce. Nawet w okolicach okołobiegunowych nie można precyzyjnie przewidzieć, kiedy i gdzie pojawi się to piękne zjawisko. Aktywność słoneczna jest zmienna, a pole magnetyczne Ziemi także ulega ciągłym zmianom, co sprawia, że zorze polarne są nieprzewidywalne.
Każdy z Nas ma jakieś marzenie podróżnicze. Jedni chcą się znaleźć na bezludnej wyspie, inni marzą o pobycie w egzotycznym miejscu. Jeszcze inni, tak jak ja marzą o złapaniu zorzy polarnej. Gdzie obserwować zorze polarną? Zorza polarna (północna) z łaciny aurora borealis to zjawisko świetlne możliwe do zaobserwowania w górnej warstwie atmosfery w pobliżu bieguna północnego. Na półkuli południowej zorze występują również, ale nazywają się aurora australis. Słońce podczas swoich rozbłysków wyrzuca materię, której dotarcie do ziemi zajmuje od 4 do 5 dni (czas dotarcia zależy od prędkości wiatru słonecznego). I to właśnie te rozbłyski docierają do ziemie w postaci zorzy polarnej. Gdzie są zorze polarne? Koło podbiegunowe to obszar Norwegii, Szwecji, Finlandii oraz tereny północnej Rosji. To właśnie tutaj od do panuje noc polarna, która daje duże możliwości do obserwacji zorzy. W tym czasie słońce w ogóle nie wschodzi. Jedynie w okolicy godz. w południe panuje przez 30 min półmrok, by zaraz znów stać się ciemnością. Czym mniej jest światła słonecznego i zanieczyszczeń światła miejskiego, tym lepsze są warunki by, zaobserwować Królową Koła Podbiegunowego- Zorze. zorza w Tromso przy KP <3 Norweska miejscowość Tromso jest uważana jako wrota i początek przygody z Kołem Podbiegunowym. Można się tutaj dostać lotem bezpośrednim z Gdańska, liniami lotniczymi Wizzair. Jeżeli zaplanujecie lot dużo szybciej to ceny biletów można znalezć już w cenie 120 zł (bez bagażu). Najlepsze warunki na obserwacje zorzy są własnie w tych rejonach Koła Podbiegunowego. Z Tromso do granicy Szweckiej i Finlandzkiej jest 150 km i to właśnie tam znajdują się najlepsze punkty widokowe. To właśnie w te miejsca firmy wycieczkowe zabierają swoich klientów na „łapanie zorzy”. Jak zorganizować wycieczkę na zorze polarną? W Tromso jest mnóstwo stacjonarnych biur podróży, gdzie na miejscu możecie zakupić zorganizowaną wycieczkę. Forma VIP do 15 osób kosztuje ok 900 zł/ osoba lub w grupie 50 osób w cenie 500 zł/ osoba. Oferta jest bardzo podobna i różni się czasem wycieczki (przeważnie trwa ok 6 h z dojazdami). Musicie brać pod uwagę, że ilość km i odległość zimą na Norweskich drogach to nie czas podróży w czasie „polskim”. Tutaj przejechanie zimą 150 km zajmuje ok 3 godzin. W zapisie każdej wycieczki znajdziecie informację, że firma nie gwarantuje możliwości zobaczenia zorzy i koszty nie są zwracane. Niektóre firmy mają politykę taką, że przy zakupie kolejnej wycieczki na obserwacje zorzy dostaje się 50% ceny. Można też wypożyczyć samochód na lotnisku w Tromso (my tak zrobiliśmy) lub w centrum miasteczka i samodzielnie próbować łapać zorze. Przygotowanie do wyjazdu na obserwacji zorzy polarnej i ustalenie punktów obserwacyjnych zajęło mi dużo czasu, ale zdecydowanie było warto. Pogoda zimą w Tromso O ile Tromso leży przy linii brzegowej Morza Norweskiego i zimą klimat jest tu dość łagodny ok. -5 st w grudniu. O tyle jeżeli pojedziecie w głąb kontynentu, to temperatura w tych rejonach spada do -30 a nawet – 40 stopni. To bardzo mylące, gdyż większość turystów przyjeżdżających w te rejony kieruje się warunkami pogodowymi dla Tromso. Przy dłuższej wyprawie polecam skorzystać z aplikacji radara pogodowego, który pokaże Wam orientacyjną temperaturę w miejscu gdzie chcecie się udać. Nie myślcie, że obserwacje zorzy będziecie mogli robić z okna hotelowego pokoju lub jest ona tak oczywista, że wystarczy, że popatrzycie w niebo. Ważna też jest pogoda. Nawet jeżeli warunki do obserwacji zapowiadają się super to chmury wraz z opadami deszczu lub śniegu zasłonią Wam całe niebo. Żeby zobaczyć tak spektakularne zorze jakie widzieliście na zdjęciach w internecie potrzeba dużo czasu, ale co chyba ważniejsze mnóstwa cierpliwości. Zjawisko zorzy jest codziennie, ale nie codziennie jest możliwość jej zobaczenia! Aplikacje do obserwacji zorzy Pierwszą i najważniejszą kwestią jest, czy na słońcu są duże rozbłyski. Oczywiście rozbłyski są ciągle, ale muszą one być na tyle mocne, by mogły dojść do ziemi i wejść w obszar naszego pola magnetycznego. Najlepsza aplikacja do obserwacji rozbłysków na słońcu to Space Weather Live Znajdziecie tam mnóstwo danych, ale najważniejsza z nich to współczynnik KP. Jeżeli uda Wam się być w rejonach koła i współczynnik będzie wskazywał KP 4 to macie duże szczęście. My przez cały pobyt mieliśmy między KP 1 a KP 3,3. Kolejna aplikacja, która pomoże wam zlokalizować i przewidzieć dobre miejsce to Aurora Forcecast. Przy ustaleniu Waszej lokalizacji pokaże ona tępo i czas „wędowania” zorzy po kuli ziemskiej. Pomimo całego ekwipunku aplikacji niestety z naturą wygrać się nie da. Mieliśmy wiedzę, znaleźliśmy dobre punkty widokowe, ale ze względu, że nie było kilka dni wcześniej żadnych spaktakularnych rozbłysków na słońcu, to zorza była bardzo słaba. Kolejną pomocną aplikacją jest Aurora dostępna tylko w formie aplikacji na telefon. Ma ona funkcję alertu. Zbiera ona lokalizację z telefonu. Jeżeli w miejscu w którym jesteście współczynnik KP będzie w okolicach 4, to dostaniecie powiadomienie na telefon. To bardzo pomaga, gdyż na granicy Szwecji i Finlandii zorza pojawia się ok. godziny i kończy się ok Nie wiadomo kiedy dokładnie się pojawi nad Waszymi głowami. A szukanie jej przez 4 godziny nie jest najprzyjemniejsze w temperaturze -30 st. Dzięki aplikacji Pogoda radar możecie na bieżąco obserwować przemieszczanie się chmur. To pozwala przewiedzieć warunki obserwacyjne. Ta aplikacja pozwala z 2 dniowym wyprzedzeniem znaleźć miejsca z obszarami bezchmurnymi. Nie zalecam do końca jej ufać, ponieważ wzdłuż linii brzegowej Norwegii bardzo wieje i czasem dane z aplikacji nie pokrywają się z rzeczywistością. Punkty na mapie do obserwacji zorzy Świetne miejsca na obserwacje to tereny Szwecji i Finlandii. Od miejscowości Skibotn do granicy Finlandzkiej oraz dalej prowadzi droga E8. Przy bezchmurnym niebie na całej jej długości znajdziecie parkingi i zatoczki, by tam na aurore poczekać. Czym dalej w stronę Finlandii tym wyżej będziecie wjeżdżać. Tuż przy granicy ze Szwecją w okolicach jezior jest świetny mikroklimat. Nawet jeżeli w Tromso, albo na całej Waszej trasie sypał śnieg, tutaj jest zawsze bezchmurnie. trasa obserwacji zorzy w stronę granicy z Finlandią Innym punktem docelowym może byś wyspa Senja, ale ona jest daleko od Tromso. Dużo bliżej jest miejscowość Hillesoya oddalona od Tromso 60 km, gdzie też są świetne możliwości obserwacyjne. Przy niskim KP w okolicach 2 zobaczycie gołym okiem białe obłoczki z delikatną nutką zieleni. To właśnie zorza! W obiektywie aparatu z długim czasem naświetlania (ok. 60 sek) dopiero można dojrzeć jej kolory. Przy współczynniku KP4 i więcej można zobaczyć gołym okiem całą gamę kolorów zorzy. Przez zielony, do purpury i białego. Takich obserwacji Wam życzę!! kolory zorzy przy KP <5 Ps. Naniesione punkty na mapie to jedne z fajniejszych miejsc jakie udało Nam się znaleźć. Jest ich oczywiście mnóstwo i na różnych forach internetowych każdy będzie polecał swoje punkty. Łapaliśmy zorze przez 4 noce i każdej nocy udało nam się ją zobaczyć. Mieliśmy bardzo złe warunki pogodowe i niski indeks KP, ale się udało! Dlatego też z czystym sumieniem polecam Wam te miejsca, bo widoki były jak na obecne możliwości spektakularne. Check lista do obserwacji zorzy Sprawdz ok. jak kształtuje się zorza na radarze w aplikacji Aurora. Sprawdz pogodę jaka zapowiada się na wieczór w miejscu, które chcesz obserwować Wyrusz na poszukiwania i ciepło się ubierz Ok. godziny rozpocznij obserwacje nieba. Zorza schodzi z północy na południe. Kierunek przemieszczania się to z zachodu na wschód. Uzbrój się w dużo cierpliwości! Powodzenia!!! Wrócimy na pewno w okolice Tromso, ale kolejnym razem będziemy próbować we wrześniu lub październiku. W końcu od rozbłysku do powstania zorzy mija 4 dni…zdążymy kupić bilet i dolecieć. Wierzę w to! Jeżeli macie pytania dotyczące organizacji wyjazdu lub chcecie wiedzieć co trzeba ze sobą zabrać to piszcie! Gdzie obserwować zorze polarną? Jak przygotować się do wyjazdu? Kto pyta ten nie błądzi! Przeorałam wszystkie opcje organizacji tego wyjazdu i liczę, że Tobie będzie łatwiej! Wyświetleń: 2 822
Zorza polarna zalśniła nad Polską! Spektakularne zjawisko można było zobaczyć na niebie we wrześniu w wielu częściach Polski, głównie na północy kraju, ale także w Kujawsko-Pomorskiem.
Zimą opuszczamy nasz dom na południu Norwegii i dajemy porwać się arktycznej przygodzie! 400 km ponad kręgiem polarnym, niedaleko miasta Tromso, stoi rustykalna chata, która na kilka miesięcy staje się naszym drugim domem, a na kilka dni również Waszym ;) W programie 4-dniowego lub 5-dniowego turnusu all inclusive oferujemy nocleg, wyżywienie, przejazdy oraz atrakcje turystyczne, a są nimi: Wypatrywanie zorzy polarnej. Wycieczka krajoznawcza w Alpy Lyngeńskie lub na przepiękną wyspę Senja. Reniferowe safari, czyli wycieczka, której celem jest tropienie reniferów na stepach wyspy Kvaloy (jak dotąd możemy pochwalić się 100% skutecznością). Wycieczki nad fiordy na wyspie Kvaloy i Somaroy. Krótkie wyprawy trekkingowe w rakietach śnieżnych. Zwiedzanie Tromso – nieformalnej stolicy Arktyki. W cenę wycieczki wliczona jest również profesjonalna sesja zdjęciowa z Waszych wakacji na Arktyce :) Oferujemy również gratisową sesję fotograficzną podczas dodatkowych atrakcji, które można wykupić u lokalnych organizatorów. A tymi atrakcjami są: Przejażdżka psim zaprzęgiem. Rejs whale watching - obserwacja wielorybów i orek (od listopada do połowy końca stycznia). Wizyta w wiosce Saamów. Zwiedzanie Hotelu Lodowego. Wjazd kolejką linową na górę widokową Storsteinen, skąd rozciąga się przepiękna panorama na Tromso, fiordy i otaczające je góry. Tabela cen wycieczki 4-dniowej (3 noce od soboty do wtorku). Cena nie zawiera biletu lotniczego. Ilośc osób 2 4 6 Cena za osobę w złotówkach 3 900 zł 3 400 zł 2 900 zł Uwaga! Zniżki dla grup dwu-, cztero- lub sześcioosobowych obowiązują jedynie grupy, które same się organizują. Ogólna liczba osób goszczących u nas w jednym terminie nie wpływa na cenę wycieczki. Można powiedzieć, że rabat jest więc "nagrodą" za znalezienie osób chętnych na udział w wyprawie. Tabela cen wycieczki 5-dniowej (4 noce od wtorku do soboty). Cena nie zawiera biletu lotniczego. Ilość osób 2 46 Cena za osoobę w złotówkach 4 300 zł 3 800 zł 3 300 zł Terminy naszych turnusów powiązane są z połączeniami linii lotniczych Wizzair z Gdańska do Trosmo. Lot z Gdńska do Trosmo to obecnie jedyny tani i bezpośredni lot z Polski na Artykę oraz jedyny sposób w jaki możecie się do nas dostać. Biletów najlepiej szukać na oficjalnej stronie Wizaair. Zainteresowanych zapraszamy do zakładki kontakt :)Zobacz galerie:
Tytuł filmu nie jest oczywiście przypadkowy, bo zorza polarna znana też jako aurora borealis jest zjawiskiem ściśle związanym z aktywnością Słońca. Na co dzień można ją zobaczyć przede wszystkim w okolicach koło podbiegunowego. Rzadziej jest widoczna w bardziej umiarkowanych szerokościach geograficznych. Jak powstaje zorza?
Zorza polarna to malownicze zjawisko świetlne, które występuje w pobliżu biegunów magnetycznych planet. Na kuli ziemskiej zorza polarna występuje na wysokich szerokościach geograficznych, zazwyczaj za kołami podbiegunowymi. Przy odrobinie szczęścia możemy ją również dostrzec w okolicach 50. równoleżnika. Kiedy i gdzie obserwować zorzę polarną? Kiedy obserwować zorzę polarną? Zorza polarna występuje w okresie pomiędzy równonocą jesienną a wiosenną, czyli od 21 września do 21 marca. Najlepiej polować na zorzę polarne w nocy, pomiędzy godziną 18. a 1. Jedną z ciekawostek na temat zorzy polarnej jest to, że w porze letniej również występuje, tylko niebo jest zbyt jasne, by ją zobaczyć. Przed planowaną wyprawą należy sprawdzić warunki pogodowe. Zorza jest widoczna najlepiej na bezchmurnym niebie oraz przy dużej aktywności słonecznej. Miejsce do obserwacji też jest kluczowe, powinno być jak najdalej oddalone od światła sztucznego. Należy też unikać pełni księżyca. Podczas wyprawy na zorzę polarną należy uzbroić się w cierpliwość, zarezerwować kilka godzin, przygotować termos z herbatą lub kawą i po prostu czekać. Zorza polarna na Islandii Islandia jest uważana za najlepsze miejsce do obserwacji zorzy polarnej. Sezon na tropienie efektów świetlnych na niebie trwa od października do marca. Zorza bardzo często jest widoczna podczas rekordowo mroźnych nocy przy bezchmurnym niebie. Najlepszymi miejscami, gdzie można zobaczyć zorzę polarną, są lodowiec Jokulsarlon oraz Park Narodowy Þingvellir, który został wpisany na listę UNESCO. Zorza polarna w Finlandii Tak jak w większości państw zorza polarna jest najbardziej widoczna zimą. Najlepszym spotem do wyprawy na zorzę polarną w Finlandii są okolice miasteczka Kilpisjarvi. To właśnie tam przy odrobinie szczęścia i dużej dozie cierpliwości zobaczymy to magiczne zjawisko. A nocleg możemy zaplanować w leżącej ok. 50 km Igloo Village. Lodowa wioska to kompleks ok. 20 szklanych igloo, które są nie lada atrakcją! Sprawdź ofertę 👉 Północna Finlandia - polowanie na zorzę polarną, szusowanie na nartach i odwiedziny u św. Mikołaja Zorza polarna w Norwegii Mieszkańcy i turyści przybywający do Norwegii mają ułatwione zadanie, gdyż zorza widoczna jest praktycznie na terenie całego państwa. Najlepszym miejscem do obserwacji zorzy polarnej są miejscowości za kołem podbiegunowym. W Norwegii w Laukvika na wyspie Austvagoya na Lofotach znajduje się Centrum Zórz Polarnych. Ośrodek zajmuje się organizacją szkoleń i wystaw na temat zorzy polarnej. Naukowcy pracujący tam na co dzień prezentują informacje naukowe i różne ciekawostki na temat tego wyjątkowego zjawiska. Kiedy występuje zorza polarna w Norwegii? Efekty świetlne są widoczne od później jesieni do wczesnej wiosny, w godzinach od 20. do 1. w nocy. Sprawdź ofertę 👉 Norwegia: 6 dni na mroźnej północy + zorza polarna Zorza polarna w Ameryce Północnej Alaska w swojej ofercie oprócz wyjątkowej przyrody i malowniczych krajobrazów ma również miejsca, z których doskonale widać zorzę polarną. Najlepiej wybrać się do Arktycznego Parku Narodowego, gdzie w dzień można udać się na trekking po górach, a w nocy polować na zorzę. Minusem takiej wyprawy są spore koszty, jednak wrażenia i wspomnienia z wycieczki pozostaną w głowie na zawsze. Zorza polarna na terenie Rosji Przy granicy norwesko-rosyjskiej na Syberii nieopodal Murmańska występuje największe prawdopodobieństwo spotkania zorzy polarnej. Co prawda, zorza polarna w Rosji nie będzie tak spektakularna jak na Islandii, czy w samej Norwegii, ale i tak śmiałkowie próbują. Warto wybrać ten kierunek, aby poznać uroki rosyjskiego życia na prowincji, przejechać się psim zaprzęgiem albo wykąpać w tradycyjnej, ruskiej bani. Zorza na Syberii występuje w okresie jesiennym lub po Świętach Bożego Narodzenia, czyli w połowie stycznia, w godzinach 18-1. Sprawdź ofertę 👉 Arktyczna podróż z zorzą polarną w tle: Petersburg - Morze Białe - Ocean Arktyczny Czy zorzę polarną można zobaczyć w Polsce? Mimo tego że Polska leży daleko od koła podbiegunowego, zdarzają się wyjątki, kiedy zorza polarna występuje. Taki przypadek mogliśmy podziwiać w 2019 r. w nocy z 27 na 28 grudnia, gdzie zorza polarna zagościła na polskim niebie. Zjawisko było widoczne na Mazurach, a rok później w województwie podlaskim. Przy odrobinie szczęścia i podczas umiejętnego śledzenia kanałów związanych z astronomią obserwacja zorzy w Polsce jest możliwa! Tropienie zjawiska zorzy polarnej związane jest z dużą cierpliwością, sporą dozą szczęścia oraz intuicją. Aby zobaczyć zorzę polarną, należy mądrze zaplanować podróż, która powinna być dłuższa niż kilka dni. Wówczas momentów do obserwacji jest znacznie więcej. Islandia, Skandynawia, Rosja, a może Alaska? Wybierz wymarzony kierunek i wyrusz na poszukiwania zorzy polarnej! Sprawdź oferty na Finlandia-Laponia: narciarska wyprawa przez mroźną krainę. Śnieżna wyprawa: eksploracja Laponii na biegówkach, zorza polarna i przejażdżka po jeziorze Kilpisjärvi.
4 min czytania. Udostępnij artykuł. Zorza polarna jest nazywana kapryśną panią. Tańczy tam, gdzie chce, lecz najbardziej upodobała sobie północ. Można ją przykładowo zobaczyć na Islandii, w Norwegii, Finlandii i i Rosji. Podpowiadamy, w jakie regiony tych krajów i kiedy dokładnie udać się na jej łowy. Polowanie na zorzę nie
Kiedy zobaczyłam swoją pierwszą zorzę w Tromso w Norwegii, zapragnęłam więcej i więcej. Zdecydowanie nie jest to atrakcja „do odhaczenia” raz w życiu. Dlatego w tym roku wybrałam się na polowanie na Islandię. A po powrocie zaczęłam dokładniej badać sprawę zorzy w skali światowej. Proszę Państwa, prezentuję Wam pierwszy taki wpis w polskim Internecie – zestawienie 10 miejsc na świecie do obserwowania zorzy polarnej, wraz z kosztami dolotu, pobytu i wynajęcia samochodu. A także unikatowymi atrakcjami w każdym z tych zimowych zjawiskowych destynacji. * wszystkie ceny lotów dotyczą przelotu w dwie strony, w lutym, według skyscanner ** wszystkie ceny noclegów podane są na 4 noce, za pokój dla dwóch osób, bez śniadań, standard 4*, w lutym, według booking – odstępstwa wypisałam przy każdym miejscu *** wszystkie ceny wynajmu samochodu obowiązują dla jednego samochodu w napędem 4×4 na 5 pełnych dób, bez dodatkowego ubezpieczenia, w lutym, według rentalcars **** cena całkowita dotyczy przelotu, noclegu w 4* hotelu i wypożyczenia samochodu na cały czas pobytu (5 dni), dla DWÓCH osób w lutym Oczywiście możecie to zrobić taniej wybierając się w większej grupie i decydując się na noclegi w hostelach lub guesthousach o nieco gorszym standardzie. Możecie też pominąć wynajęcie samochodu, chociaż ze swojego doświadczenia mogę Was zapewnić, że auto jest niezbędnym narzędziem zwiększającym szansę zobaczenia zorzy polarnej. Spis treści1 Na początek 2 Norwegia, Tromso3 Norwegia, Svalbard4 Finlandia, Rovaniemi5 Szwecja, Kiruna6 Islandia, Reykjavik7 Wielka Brytania, Szkocja8 Grenlandia, Kangerlussuaq9 Rosja, Murmańsk10 USA, Alaska11 Kanada, Whitehorse Na początek Zorza polarna jest zjawiskiem świetlnym pojawiającym się w okolicy biegunów magnetycznych. Nie będę Wam tutaj wyjaśniać zawiłości fizycznego aspektu powstawania tego niesamowitego objawienia na niebie. W prostych słowach opisała to Anita na swoim możecie obserwować teoretycznie pomiędzy równonocami, czyli od 21 września do 21 marca. W praktyce czasem już pod koniec sierpnia w wybranych obszarach Aurora borealis jest widywana, czasem też i w kwietniu. Ale najpewniej zapolować na nią od końca października do początku dnia też ma znaczenie – musi być ciemno. Chociaż zwykle zorza ukazuje się między 17 a 2 – 3 w nocy, największe szanse na najbardziej niezapomniane pokazy są między 22 a czas swojego polowania na zorzę unikajcie okolicy Świąt Bożego Narodzenia i Sylwestra – wtedy będzie drożej i bardziej księżyca też zdaje się nie być dogodnym czasem. Zorza polarna wymaga zupełnej ciemności, żeby móc podziwiać ją jak najintensywniejszą. A jak wiadomo, wielki księżyc na niebie może nam nieco osłabić te doznania wzrokowe. Wybierajcie czas, kiedy księżyc jest w nowiu lub pierwszej miejsca najciemniejsze, unikajcie świateł miast. Wypatrujcie też zorzy na bezchmurnym niebie. Śledźcie współczynnik KP w smartfonowych aplikacjach. Zaopatrzcie się w ciepłe ubrania, samochód i olbrzymie pokłady cierpliwości. Każde popularne miejsce, w którym zorza ukazuje się co zimę, oferuje zorganizowane wyprawy w stronę zielonego światła. Ale jeśli chcecie zaoszczędzić zróbcie to sami – tutaj pisałam o recepcie na upolowanie zorzy. Sam proces polowania jest równie ekscytujący co magiczna zorza na miejsca popularne wśród zorzowych hunterów dysponują też mnóstwem zimowych atrakcji. Nigdy z takich nie korzystałam – ich ceny są dość wygórowane. Są to na przykład ślizgi na psich czy reniferowych zaprzęgach, podziwianie ośnieżonych połaci świata z pokładu skutera. Czasem też podglądanie wielorybów, czy innych typowych dla polarnych terenów stworzeń. Norwegia, Tromso Obecnie Norwegia to jedno z najpopularniejszych i najłatwiej dostępnych miejsc na polowanie na zorzę. Jest też dość tanim kierunkiem. Najbardziej znanym miejscem jest Tromso położone 300 km za kołem podbiegunowym. Upolowanie zorzy w Tromso jest łatwe, bo w ciągu zimy panuje tu dosyć stabilna pogoda, co ma kolosalne znaczenie w pogoni za światłami północy. Zorza w Tromso jest zwykle dobrze widoczna, intensywna, nierzadko tańcząca. Poza Tromso warto też rozważyć polowanie w Alta, oddalonej od Tromso o 300 km. To aż 6h jazdy samochodem, ale od ludzi napotkanych w Tromso, którzy wrócili z Alty słyszałam, że zorza w Alta jest obłędna. Można też do Alty z Tromso dolecieć (lot bezpośredni, 40 minut, około 600 zł w dwie strony). noc polarna w Tromso trwa od 27 listopada do 19 stycznia, w Alcie od 26 listopada do 16 styczniaprzelot: bezpośrednio z Gdańska, a od 2 sierpnia 2020 też z Krakowa (Wizzair) – około 260 zł*nocleg: około 2400 zł** za hotel, ale taniej guesthous 1480 złwynajęcie auta: 1000 zł*** (taniej będzie skorzystać z lokalnej wypożyczalni Rent a wreck albo Rent a star) Atrakcje dla turystów w Tromso i okolicy: miasto Tromso (Polar Museum, Polaria, wzgórze Fjellheisen – skąd czasem widać też zorzę), rejs po fjordach, obserwowanie waleni (od listopada do lutego). Więcej pisałam tutaj. Cena całkowita 3920 zł**** Norwegia, Svalbard Svalbard to norweski archipelag wysp na Morzu Arktycznym, położony 800 km na północ od Norwegii. 1100 km dzieli archipelag od Bieguna Północnego. Svalbard nazywany jest mroźną siostrą Australii – na zdezorientowanego turystę czeka tu mróz, gołe skały i śmierć. Podobno. Największa wyspą Svalbardu jest Spitzbergen. Głównym miastem archipelagu jest zaś Longyearbyen. I to właśnie do tego miasta szukajcie połączeń chcąc zapolować na zorzę w tej odległej krainie. Powiem Wam szczerze, że odkąd usłyszałam o istnieniu Svalbardu, każdej zimy marzy mi się podziwianie świateł północy w otoczeniu gór pokrytych grubą warstwą lodu i śniegu właśnie w tej odległej krainie. Svalbard to jedyne miejsce na ziemi gdzie można zaobserwować zorzę polarną także w ciągu dnia. Na Svalbardzie można też stanąć oko w oko w…. niedźwiedziem polarnym. Turyści i mieszkańcy udając się poza teren zabudowany mają obowiązek wypożyczyć strzelbę, ratującą ich w razie rzeczywistego spotkania z białym misiem. Brak strzelby grozi mandatem albo … zjedzeniem. Jeśli marzy Wam się spróbowanie jak wygląda zwykłe życie w tak surowych warunkach, nic nie stoi Wam na przeszkodzie. Na Svalbard może zamieszkać każdy i to na tak długo jak chce. Musi jedynie mieć środki do życia. W przeciwnym razie, kiedy pieniążki się skończą, a stać może się to szybciej niż myślicie (ceny tutaj są baaardzo wysokie), taki tymczasowy obywatel archipelagu zostaje delikatnie odesłany do swojej pierwotnej krainy. noc polarna w Longyearbyen trwa od 27 października do 15 lutegoprzelot: zwykle około 2000 zł, można upolować specjalne okazje – cena 1000 zł za osobę jest już bardzo atrakcyjna. Nie ma bezpośrednich lotów, trzeba dolecieć do Oslo, stamtąd do Tromso i następnie na Svalbard. Można też dopłynąć z Tromso promem (około 1250 zł, niecałe 2 godziny)nocleg: 2500 zł (hotel 4*), guesthouse ze śniadaniem znajdziecie od 1260 złwynajęcie auta: około 2000 zł Na Svalbardzie, a raczej Spitzbergenie zimową porą z atrakcjami może nie być zbyt kolorowo, a to ze względu na wiecznie panującą ciemność. Jeśli jednak na polowanie na zorzę wybierzecie początek października albo drugą połowę lutego czy marzec, będziecie mogli spróbować, oczywiście poza podpatrywaniem niedźwiedzi, pływanie kajakami po lodowatych wodach. Są też trekkingi po lodowcach z cudnymi zimowymi widokami. Pamiętajcie, że każda taka aktywność wymaga wykupienia zorganizowanej wycieczki z przewodnikiem. Ceny są bardzo wysokie. Bardzo – nawet nie piszę o nich tutaj. Na Svalbard znajdziecie też Globalny Bank Nasion – betonowy budynek, w którym zgromadzone są nasiona wszystkich gatunków roślin jako zabezpieczenie ludzkości na wypadek apokalipsy. Po więcej informacji wpadajcie do jedź, BAW SIĘ! który ma przygodę ze Svalbard już za sobą. Cena całkowita 6500 zł Finlandia, Rovaniemi To właśnie dzięki Finlandii, a dokładnie Rovaniemi zapragnęłam zapolować na zorzę polarną. Pracowałam kiedyś z Finką, która tak zachęcająco opowiadała mi o zielonym niebie podziwianym z wnętrza szklanego igloo, że długo nie zastanawiając się kupiłam swój pierwszy bilet w stronę Północy. Wypadło na Norwegię – wiadomo, cena. noc polarna w Finlandii nie występujeprzelot: z Gdańska z przesiadką w Helsinkach dolecicie do Rovaniemi za około 1000 złnocleg: 2800 zł za dobrej klasy hotel ze śniadaniami, guesthousy za 2000 zł. Jeśli jednak marzy Wam się przygoda w szklanym igloo, wydacie dużo więcej. Noc w szklanym igloo w Arctic Snow Hotel kosztuje 500 euro za pokój, Arctic Treehouse Hotel 697 euro. Za 4 noce w Santa’s Hotel Santa Claus we wiosce świętego Mikołaja zapłacicie 11500 zł. Rovaniemi to jedno z droższych miejsc do obserwowania zorzy polarnej!wynajęcie auta: 700 zł W Rovaniemi i okolicach nudzić z pewnością się nie będziecie. Nawet zimą nie zapada tutaj 24-godzinna noc, więc możecie wykorzystać czas między wypatrywaniem zorzy chociażby na zwiedzenie wioski Świętego Mikołaja. Jest też śnieżny zamek w Kauppakatu – największy taki na świecie. Są i fińskie sauny, u nas bardziej znane pod nazwą sauny suche. A 150 km od Rovaniemi znajdziecie park reniferów. Więcej o atrakcjach północnego krańca Finlandii przeczytacie u Ewy. Cena całkowita 5500 zł Szwecja, Kiruna Szwecja wraz z częścią Norwegii, Finlandii i Rosji tworzy kulturalny i geograficzny region zwany Laponią. Jej rdzennymi mieszkańcami są Saamowie – potomkowie pierwotnych Skandynawów. Obecnie ich populacja stanowi 60-90 tysięcy osób. Jeśli do Szwecji wybierzecie się na początku lutego, będziecie mieli okazję świętować festiwal saamów w Jokkmokk, z przyciągającym turystów z całego świata targiem. noc polarna w Kirunie trwa od 12 grudnia do 1 styczniaprzelot: do Sztokholmu dolecicie z większości polsich lotnisk za mniej niż 150 zł, zaś ze Sztokholmu do Kiruny liniami SAS za około 750 zł. Można też do Kiruny ze stolicy dojechać pociągiem, ale taka podróż trwa aż 12hnocleg: 2400 zł, bungalowy już od 900 złwynajęcie auta: 1400 zł Kiruna sama w sobie nie jest zbyt atrakcyjną miejscówką. I ciężko w mieście z ciekawostkami. No może poza tym, że samo miasto zostało przesunięte, bo zapadało się z powodu kopalni żelaza. Dlatego tak ważne jest tutaj wynajęcie samochodu i oddalenie się nieco od Kiruny. Wtedy na pewno musicie dojechać do Jukkasjärvi (20 minut drogi) i na własne oczy zobaczyć słynny na cały świat Icehotel, co roku budowany w grudniu. Nieco dalej znajdziecie wioskę Porjus, wpisaną na listę UNESCO – warto. O festiwalu Saamów w Jokkmokk przeczytacie na blogu pewnej rodzinki. Cena całkowita 5600 zł Islandia, Reykjavik Islandia – moja największa miłość 2019 roku. Chociaż ruszyłam na nią z myślą o polowaniu na zorzę, ostatecznie wyspa poraziła mnie swoim naturalnym pięknem i sprawiła, że zapragnęłam wrócić po więcej w nowym roku. Islandia, wbrew panującej opinii, nie jest tak droga jakby mogło to się wydawać, a jej zwiedzanie jest na tyle łatwe, że polecam ją nawet zorzowym i podróżniczym świerzakom. Ale bez samochodu ani rusz! noc polarna w okolicy Reykjaviku, czyli w południowej części wyspy nie następujeprzelot: bezpośrednie loty oferuje wiele polskich lotnisk, zimą w bardzo korzystnej cenie – Wizzair z Katowic 320 złnocleg: w okolicy Reykjaviku ceny zaczynają się od około 820 zł, im dalej od stolicy tym drożejwynajęcie auta: 800 zł – sprawnie i tanio wynajmiecie w icepole – z pełnym ubezpieczeniem bez dodatkowych kosztów O najlepszych zimowych atrakcjach pięknej Islandii pisałam ostatnio. Przed podróżą zerknijcie też na 10 przykazań zimowego turysty – przyda się jak nic. Cena całkowita 2260 zł Cena całkowita 10560 zł Rosja, Murmańsk Szczerze Wam powiem, że trochę sceptycznie podchodziłam do Rosji. Nie tylko polowania na zorzę w tym największym państwie świata, ale tak ogólnie, całościowo. Po prostu nigdy mnie tam jakoś nie ciągnęło. Ale robiąc rosyjskie dochodzenie na potrzeby tego posta, Rosja poszybowała wysoko w górę na mojej podróżniczej liście. I nie wykluczam, że to właśnie ona będzie moim kolejnym celem polowania. Sami zobaczcie, że nawet cena jest zachęcająca. Gdzie tej zorzy w olbrzymiej Rosji szukać? Poleceń dogodnych miejsc znalazłam mnóstwo, bo chociażby Naryan-Mar (Obwód Nieniecki), Archangielsk i Novaya Zemlya (Nowa Ziemia, Obwód Archangielski) czy Półwysep Tajmyr (Kraj Krasnojarski) – gdzie 285 dni roku panuje zima. Ciekawą opcją jest też Półwysep Jamalski. Pamiętajcie, żeby przed wyprawą sprawdzić, czy nie są wymagane specjalne pozwolenia. Nie wszędzie można podróżować na własną rękę. Pamiętajcie też o odpowiednio wczesnym aplikowaniu o wizę wjazdu do Rosji (poza Petersburgiem i Obwodem Kaliningradzkim nadal jest wymagana). Myślę, że najłatwiej będzie Wam odszukać zorzy w okolicy Murmańska. Na upartego, można tu dojechać samochodem z Norwegii czy Finlandii. noc polarna w Murmańsku występuje od 2 grudnia do 10 styczniaPrzelot: do Moskwy dolecicie z przesiadką w Monachium za około 500 zł, z Moskwy do Murmańska za około 370 zł. Można też z Moskwy dostać się pociągiem (180 zł/osoba, w jedną stronę), ale taki pociąg jedzie 30 godzin. Sprawdźcie też loty z Polski do Petersburga. Czasem udaje się upolować świetną za 1300 zł w Murmańsku znajdziecie bardzo dobry hotel ze śniadaniem, około 700 zł nieco gorszy standardwynajęcie auta: 460 zł Poza zorzą polarną, w Obwodzie Murmańskim pojeździcie też na nartach po masywie Chibiny. W Kirowsku (210 km) będą psie zaprzęgi, urocza wioska rybacka Teriberka (130 km), w której kręcono oskarowy film “Lewiatan”, wioski rdzennych Saamów, farma husky i kąpiele w baniach na mrozie. Jeśli jesteście zainteresowani wykupieniem wycieczki w bardziej dzikie tereny Rosji, zajrzyjcie tutaj. Cena całkowita 3500 zł USA, Alaska To właśnie na Alasce znajduje się Insytut Geofizyki, który bada, a raczej przewiduje (oczywiście na podstawie badań naukowych) prawdopodobieństwo i intensywność zorzy na Ziemi. Codziennie o północy aktualizuje te dane. Od kilku osób usłyszałam, że polując na zorzę posługują się tylko przewidywaniami uczelni z Alaski i jeszcze nigdy ich nie zawiodły. Sami możecie śledzić aktywność zorzy (ale i trzęsień ziemi, aktywności wulkanów) na tej stronie. Szukając zorzy na Alasce Wasza wyprawa prawopodobnie będzie kręcić się wokół miejscowości Fairbanks – tutaj też znajduje się wspomniany wyżej Uniwersytet. Dobrymi miejscami, mniej lub bardziej oddalonymi od Fairbanks są: Ester (11 mil), Cleary Summit (21 mil), Murphy Dome (26 mil), Haystack Mountain (28 mil) czy Chena Lakes Resort (62 mile) z możliwością podziwiania zorzy z gorących źródeł. Dużo dalej od Fairbanks znajdziecie Coldfoot (to już 254 mil) czy Wiseman (270 mil), Anchorage (359 mil), a nawet Juneau (732 mil). noc polarna w Fairbanks nie występuje, miasto leży poniżej koła podbiegunowegoprzelot: z Warszawy dolecicie do Seattle za około 2000 zł (KLM, przesiadka w Amsterdamie), a potem już do samego Fairbanks za około 630 zł (codziennie jest dużo lotów do wyboru, lot trwa niecałe 4h)nocleg: bardzo dobre warunki wraz ze śniadaniem już za 1000 złwynajęcie auta: 1500 zł W Fairbanks nudzić na pewno się nie będziecie. Pamiętajcie, że nie ma tu nocy polarnej, dlatego też tych kilka widnych godzin możecie wykorzystać na poznawanie okolicy. Samo Fairbanks to miasto ze słynnej gorączki złota, ma bogate zaplecze hotelowe, nie brakuje też typowo turystycznych atrakcji (Muzeum Antycznych Aut, Muzeum Zorzy, trekkingi w zimowej scenerii, farmy reniferów). Cena całkowita 7780 zł Kanada, Whitehorse Moje zorzowe poszukiwania w tym punkcie dobiegają końca. Kanada dała mi popalić. Dlatego wybaczcie, że rozpiszę się ciut bardziej. W końcu to drugie co do wielkości państwo na ziemi. Poza występującym w nagłówku Whitehorse (Jukon), wymienia się też Yellowknife leżące nad Wielkim Jeziorem Niewolniczym (Terytorium Północno-Zachdonie), Churchill (Manitoba) – gdzie, jeśli wierzyć plotkom zorza widoczna jest 300 dni w roku – a już na pewno jest to stolica niedźwiedzi polarnych. Są jeszcze dużo bardziej odległe tereny, do których dolecicie samolotem czarterowym albo łodzią jak na przykład Iqaluit (Nunavut). noc polarna nie występuje na północnych krańcach Kanady – w żadnym ze wspomnianych wyżej przeze mnie miejscachprzelot: z Krakowa dolecicie do Toronto z jedną przesiadką już za 1100zł, z Toronto do Whitehorse (1-2 przesiadki) za 2000 zł, do Yellowknife (1-2 przesiadki) za 1400 zł, do Churchill za około 4000 złnocleg: Whitehorse i Churchill około 1100 zł za B&B, Yellowknife 1300 zł za Guesthousewynajęcie auta: 1100 zł W Churchill był niedawno znany podróżniczy youtuber gdziebądź – sprawdźcie jego relację z wizyty w mieście nazywanym stolicą niedźwiedzi polarnych. Którekolwiek miejsce z tych wyżej wypisanych wybierzecie, głowę daję, że będzie tym naj – nie tylko ze względu na zorzę polarną, ale i ośnieżone widoki. Kanada – marzenie! Cena całkowita 8400 zł Marzy mi się odwiedzenie wszystkich tych miejsc i napisanie dla Was porad w oparciu tylko o swoje własne doświadczenia, a nie godziny spędzone na przeczesywaniu odpowiednich stron internetowych. Mam nadzieję, że zebrane powyżej informacje ułatwią Wam podjęcie decyzji gdzie zapolować na zorzę polarną. Pamiętajcie, że podane ceny końcowe dotyczą przelotów w dwie stony dla DWÓCH osób, noclegów w dobrych hotelach i wypożyczenia samochodu na pełne 5 dni pobytu. To co, gdzie następnym razem polujemy?
Zorza polarna na Islandii. Od początku wyjazdu marzyliśmy o tym, aby zobaczyć zorzę polarną na Islandii. Już podczas pierwszego noclegu wypytaliśmy gospodynię kiedy i gdzie się jej spodziewać i wypatrywać. Wskazała nam stronę internetową, gdzie można na bieżąco śledzić szanse na pojawienie się zorzy. Nie muszę chyba
Wierzenia ludów żyjących na dalekiej północy na temat zorzy polarnej, zdjęcia czy wpisy na blogach podróżniczych tym, którym udało się zobaczyć zorzę polarną, zainspirowały mnie, by ujrzeć niezwykły spektakl na nocnym niebie na żywo. Po wnikliwej analizie miejsc, w których mam szansę zobaczyć zorzę polarną, wybór padł na norweskie Tromsø, polecane jako jedno z najlepszych miejsc do oglądania zorzy polarnej. Ujrzeć zorzę polarną tańczącą na niebie, to był mój cel podróży do Tromsø. Zorza polarna. Wybór lokalnego biura podróży. Do Tromsø pojechałam sama i zdecydowałam, że na polowanie na zorzę polarną wybiorę się z lokalnym biurem podróży. Wybrałam wycieczkę z biurem, które daje szansę na podziwianie zjawiska przez 7 dni od momentu zakupu karty Aurora Pass. Ważne dla mnie było to, abym mogła, codziennie wyruszać w podróż, by zwiększyć szansę na zobaczenie zorzy polarnej. A zorza polarna jest kapryśna dlatego, nie wierzyłam w skuteczność jednonocnych wycieczek, dzięki którym zobaczę zorzę polarną, ot takie małe zabezpieczenie z mojej strony by marzenie się spełniło. Polowania odbywały się autokarem. Dojeżdżaliśmy w miejsca, do których busy także docierały, więc nie traciłam fenomenalnych krajobrazów pośród których, miałabym okazję do podziwiania zorzy. Większość grupy trzymała się blisko przewodnika, więc jeśli chciałam obserwować zjawisko w samotności, wystarczyło oddalić się o kilka metrów i nie było nikogo przy mnie, dając swobodę przy robieniu zdjęć. Zorza polarna jest kapryśna. Pogoda a plany. W terminie, który wybrałam na poszukiwania zorzy polarnej, wiatr i śnieg towarzyszyły mi przez cały pobyt w Tromsø. Obawiałam się, że nie uda się zrealizować mojego największego marzenia i wyjadę z Tromsø całkowicie zawiedziona, nie zobaczywszy zorzy polarnej na bezchmurnym niebie. Zorza polarna jest kapryśna. Po wizycie i spotkaniu różnych ludzi, których marzeniem była zorza polarna nabrałam przekonania, że nie każdy ma szczęście, by się cieszyć widokiem zorzy polarnej. Poniedziałek. Przyleciałam do Tromsø wieczorem, zmęczona po całodziennej podróży i niezwykle wyczerpującym locie, który trwał zaledwie 3,5 godziny, a który przeciągał się na moim zegarku w nieskończoność, poszłam spać. Tak było w planach od początku wyjazdu. Noc spisana na straty. Wtorek. Cień szansy pojawia się na niebie już pierwszego wieczoru, kiedy ma się odbyć polowanie na zorzę. Bezchmurne niebo, a na nim gwiazdy. Na samą myśl, że zobaczę zorzę polarną, cieszę się i pełna entuzjazmu wsiadam do autokaru, który ma zabrać mnie w najlepsze miejsca do obserwacji zorzy polarnej. Przytulam się do szyby i obserwuję czy na niebie nie pojawia się łuna zorzy polarnej. Chmury pokrywają niebo, śnieg pada i nie chce przestać. Dziewczyna, która siedzi obok mnie, mówi, że to ostatni jej dzień pobytu w Tromsø i bardzo by chciała ujrzeć zorzę polarną. Przez 4 dni zorzę widziała raz za chmurami, taką maleńką chmurkę, która nie wyglądała tak spektakularnie, jak na wcześniej oglądanych zdjęciach. Pocieszam ją, mówiąc, że pewnie uda nam się dziś zobaczyć zorzę, choć nic na to nie wskazuje. Za oknem pada śnieg. Wysiadamy. Nic nie widać. Noc. Przewodnik mówi, że to idealne miejsce na podziwianie zorzy polarnej, żadnych świateł, a przed nami jest piękna plaża, której i tak nie widzimy. Stoimy w zaspach śniegu, czekając na zorzę polarną, wieje tak silny wiatr, że zastanawiam się, jak statyw na aż takim wietrze się utrzyma. Zaczyna padać śnieg. Razem z wiatrem tworzą duet, który nie pozwala na dłuższe obserwacje nocnego nieba. W kilka minut ciuchy stają się mokre, a padający poziomo z ogromną prędkością śnieg sprawia ból. Wracamy do autokaru, ledwo się poruszając. Tu zorzy nie zobaczymy. Ruszamy dalej. Pogoda nadal nie stwarza warunków, w których można byłoby obserwować zorzę polarną. Po odwiedzeniu kilku miejsc, w których zorza ostatnio się pojawiła, ze względu na nieustannie padający śnieg około północy wyruszamy z powrotem do Tromsø. Środa. Dziś w podróż w poszukiwaniu zorzy zabiera nas inny przewodnik. Jedziemy w stronę Alty. Po 2,5-godzinnej jeździe autokarem zatrzymujemy się przy plaży, z której rozciąga się malowniczy widok na zatokę, góry i w oddali migoczące miasto. Niestety chmury na niebie uniemożliwiają obserwację zorzy polarnej, po krótkim postoju nie marnujemy czasu, ruszamy dalej, około północy niebo się przejaśnia i widzimy gwiazdy. Zatrzymujemy się na parkingu. Przewodnik sprawdza, czy zorza na niebie się pojawiła, robiąc pierwsze zdjęcie. Okrzyk radości „Jest!” Na niebie widać bardzo delikatny obłok, który wygląda nieco inaczej niż chmury. Wszyscy patrzą w niebo, przewodnik robi, jeszcze jedno ujęcie, potwierdza: „bardzo słaba zorza polarna nad nami”. Patrzę tam, gdzie wszyscy, niestety mój wzrok nie do końca widzi to, co przewodnik uważa za zorzę polarną. Robię zdjęcie i widzę na zdjęciu delikatną zieloną poświatę. Lekka mgiełka na niebie szybko znika. Zastanawiam się, czy podzielę los dzień wcześniej spotkanej dziewczyny. Delikatna zielona mgiełka, trudno było ją dostrzec gołym okiem. Czwartek. Polowanie na zorzę odwołane. Pewien Azjata, kiedy dowiedział się, że wycieczka ze względu na złe warunki drogowe się nie odbędzie, popłakał się. Piątek. Idę do biura zarezerwować miejsce na dzisiejsze poszukiwania zorzy polarnej. Zaraz za mną do biura wchodzi dziewczyna, która opowiada, że to już trzeci rok z rzędu, kiedy chce podziwiać zorzę polarną na bezchmurnym niebie, niestety bez skutku, z nadzieją w głosie mówi, że może dziś jej się uda, bo to jej ostatni dzień pobytu w Tromsø w poszukiwaniu zorzy polarnej. Wieczorem wszystko wygląda taka samo jak w poprzednich dniach. Przyjeżdża autokar, przewodnik opowiada o zorzy polarnej, o tym, co jest potrzebne do jej zobaczenia, pomaga ustawić aparat w trybie manualnym. Jedziemy wąskimi ścieżkami w górę ku malowniczemu Grøtfjord. Schodzimy na plażę, z której roztacza się wspaniały krajobraz i czekamy. Dziś nie pada, chmury na niebie są, ale co jakiś czas rozstępują się i widać gwiazdy. Przewodnik robi zdjęcie, okazuje się, że za chmurami jest zorza. Widać ją wyraźniej niż poprzednią nawet ja nie mam problemu, by zauważyć za chmurami zmieniającą się i falującą zorzę polarną. Na zdjęciu widać wyraźny zielony kolor. Zostajemy. Przewodnik robi zdjęcia chętnym, a wszyscy, którzy przyjechali, aby próbować sił w fotografii zorzy polarnej, rozstawiają się tak, by sobie wzajemnie nie przeszkadzać. Robię zdjęcia widoków, zorzy polarnej, którą widać od czasu do czasu zza chmur. Zorza, która pojawia się za chmurami, nie robi na mnie aż takiego wrażenia, jakbym tego oczekiwała. Trochę jestem zawiedziona własnymi wyobrażeniami, ale teraz doskonale rozumiem ludzi, którzy mówili, że zorza polarna za chmur nie wygląda aż tak spektakularnie i chcieliby zobaczyć ją na bezchmurnym niebie. Cóż niby widziałam, ale to nie było do końca to, co chciałam zobaczyć. Zadowolona, ale z pewnym smutkiem podążam do autokaru, kiedy zaczyna znowu padać śnieg. Zorza polarna co jakiś czas wyłaniała się zza chmur. Sobota. Ostatnia noc. Jutro rano powrót do domu. Jechać czy nie jechać? Jestem potwornie zmęczona nocnymi wycieczkami. Zastanawiam się przez cały dzień nad decyzją. W końcu wysyłam maila z prośbą o rezerwację miejsca. Oprócz jednego autokaru dla turystów dziś rusza spod biura jeszcze jeden autokar z pracownikami pewnej firmy. Jedziemy znowu w stronę Alty, zatrzymujemy się na tej samej plaży co dwa dni wcześniej, niestety gruba warstwa chmur przykrywa niebo. Decyzja zapadła, jedziemy w kierunku Finlandii. Tam będzie lepsza pogoda i jest szansa na zorzę polarną. Pierwszy autokar rusza, my jedziemy powoli za nim. Wkrótce go nie widać, zostajemy w tyle. Niestety w pierwszym miejscu, chmury nie dawały szans na zobaczenie zorzy polarnej. Na maleńkim parkingu stoi pierwszy autokar, zaraz za nim zaparkował inny. Nie zmieścimy się. Musimy jechać dalej, tak docieramy do granicy z Finlandią. Przekraczamy granicę w poszukiwaniu najbliższego parkingu. Śnieg ustaje i ciszę przerywa krzyk: „Jest tam na niebie! Jest zorza!”. Wszyscy wpatrują się w prawa stronę. Chmury rozstąpiły się, dając szansę zorzy polarnej na taniec, na bezchmurnym niebie. Autokar się zatrzymuje, wszyscy wybiegają, tonąc w zaspach, gubiąc rzeczy, ustawiając jak najszybciej aparaty, statywy każdy szuka dla siebie miejsca. Zorza polarna tańczy, zmieniając się, falując, tworząc kurtyny, wstęgi i inne finezyjne kształty. Zorza polarna w całej okazałości na bezchmurnym niebie wygląda zniewalająco. Co raz słychać okrzyki radości, zachwytu, ja także im się poddaję. Cieszę się, obserwuję i robię zdjęcia. Delektuję się spektaklem, który jest mi dany oglądać na żywo. I choć kolory zorzy polarnej różnią się znacznie, od tych ze zdjęć, to zjawisko jest tak niesamowite, że nie mogę oderwać oczu od tańczącej na niebie zorzy polarnej. Moje marzenie się spełniło. Zobaczyłam zorzę polarną. 🙂 Zorza polarna. Co zabrać na poszukiwania: latarkę, nieoceniona pomoc w dotarciu do miejsc, w których można podziwiać zorzę polarną, statyw, najlepiej z hakiem, który daje możliwość zawieszenia, np. plecaka by stał stabilnie, dodatkową przydatną funkcją statywu jest poziomica, dzięki której można zrobić zdjęcia w miarę prosto, aparat, w którym możemy pobawić się ustawieniami manualnymi, ciepłe ubranie, mimo że Tromsø słynie z łagodnego klimatu, wiatr jest na tyle silny, że potrafi wyziębić (czapka, szalik i rękawiczki bez palców też się przydadzą). Na koniec polecam film, który najbardziej mnie zainspirował do podróży w poszukiwaniu zorzy polarnej, „ w krainie zorzy polarnej”, w którym poznajemy ciekawe fakty na temat dalekiej północy, wspaniałe miejsca, fantastyczne krajobrazy i oczywiście zorzę polarną: Pomysły na zobaczenie zorzy: visit Norway. Inne wpisy z wizyty w Tromsø:
Był to mega intensywny, mega pozytywny czas. Jarek jest totalnym zorzowo/arktycznym świrusem z astronoczno-fizyczną zajawką. Zrobi absolutnie wszystko abyście zorzę zobaczyli, łącznie z kilku godzinną jazdą w jedną stronę w okolice granicy z Finlandią Można się zmęczyć, można pośmieszkować, można wypocząć i poczuć się
Gdzie zobaczyć zorzę polarną? Published on 28 grudnia, 2020 Niesamowity pokaz świateł, barw i dźwięków – zorza polarna jest zjawiskiem, które fascynuje. Gdzie i kiedy zobaczyć zorzę polarną? Advertisement Zorza polarna występuje głównie poza kołem podbiegunowym, ale nie oznacza to, że nie może pojawić się na południu Europy lub Australii. Najlepiej ją widzieć między połową września a połową marca. Warto też wziąć pod uwagę to, że zorzę widać w miejscach oddalonych od miast. Dokąd lecieć, żeby zobaczyć na własne oczy aurorę? Polecamy 4 europejskie destynacje gdzie zobaczysz przepiękną zorzę polarną. IslandiaÅlesund, NorwegiaTromsø, NorwegiaSpitsbergen, Norwegia Gdzie zobaczyć zorzę polarną? Specjalne znizki dla naszych czytelników Islandia Islandia jest idealnym miejscem na obserwowanie zorzy polarnej. Widoczna jest ona nawet w okolicach Reykjaviku. Wyspa nazywana jest Ziemią Lodu i Ognia. Czarne plaże, gejzery, wodospady, lodowce i dziewicza przyroda. Islandia działa jak magnes i przyciąga turystów z całego świata, żeby poczuli się tu jak w miejscu nie z tej Ziemi. Thórsmörk, fot. Jonatan Pie Unsplash Park Narodowy Thingvellir, fot. Kym Ellis Unsplash Ålesund, Norwegia Ålesund jest miastem portowym znajdującym na kilku wyspach. Słynie ze swojej architektury w stylu Art Nouveau. Odbywają się tu liczne festiwale. Niedaleko Ålesund znajduje się ptasia wyspa Runde, która jest jedną z największych ptasich kolonii w Norwegii, w tym maskonurów. Najlepsze zorze polarne zobaczysz w Norwegii, fot. Thomas Lipke Unsplash Tromsø, Norwegia Tromsø znajduje się w północnej Norwegii, 350 km za kołem polarnym. Największą atrakcją jest Fjellheisen na którą można wejść pieszo lub wjechać kolejką. Z góry rozpościera się przepiękny widok na miasto i okolice. W Tromsø jest też browar Mack oraz najstarsze kino, które zostało otwarte w 1915 roku. Zorza polarna w okolicach Tromso, fot. Akira Hojo Unsplash Wybierz się do norweskiego Tromso obserwować zorze polarne, fot. Bjørn Are With Andreassen Unsplash Spitsbergen, Norwegia Spitsbergen jest największą wyspą Norwegii, położona jest w archipelagu Svalbard. Mieszka tu ok. 3 tys. osób, które żywią się rybołówstwem i eksploatacją złóż węgla kamiennego. Żyją tu również niedźwiedzie polarne. Zorza na Svalbardzie, fot. Noel Bauza Pixabay Na Svalbard do Longyearbyen dolecisz z przesiadką z linią Scandinavian. Tanie bilety lotnicze do Norwegii kupisz na Zorza polarna widziana z kosmosu, fot. NASA Unsplash Gdzie zobaczyć zorzę polarną? Specjalne znizki dla naszych czytelników Zniżka 45 zł na bilety - pobierz naszą nową aplikację, zamów bilety na za minimalnie 100 zł, podaj kod FLIPOHITY i oszczędź 45 zł w ramach zamówienia. Zakwaterowanie na ze zniżką aż do 50%, kliknij i wyszukaj konkretną destynację. Wypożycz auto przez Kliknij, wybierz destynację, porównaj ceny, wybierz model samochodu i zarezerwuj. Auto odbierzesz po przylocie na lotnisku. Jesteśmy partnerem Dołącz do naszej grupy VIP podróżników - kliknij na zielony przycisk CHCĘ motrzymasz #flipohity notyfikacje na najlepsze oferty: Nasz ulubieniec - podróżniczy newsletter, który odbierają tysiące podróżników:
Im bardziej na północy naszego kraju się znajdujemy, tym te szanse są większe. Zorza polarna to zjawisko świetlne występujące w górnej atmosferze naszej planety, w okolicach biegunów magnetycznych. Zazwyczaj zorze polarne możemy dostrzec za kołami podbiegunowymi, ale gdy warunki są sprzyjające (intensywna aktywność słoneczna i
Wycieczka do stolicy zorzy polarnej - Tromso. Opieka polskiego pilota, poszukiwanie zorzy polarnej, psie zaprzęgi, noclegi w hotelach 3*, noc w namiocie Samów, wyżywienie i transfery. Świadczenia zawarte w cenie: opieka polskiego pilota przelot na trasie Warszawa - Tromso - Warszawa, (opcjonalnie Gdańsk, Kraków) 2 noclegi w hotelu 3* w pokoju dwuosobowym 1 nocleg w namiocie lavvu (tradycyjny namiot ludu Samów) (istnieje możliwość pozostania na nocleg w hotelu) 2 śniadania w postaci bufetu w hotelu 2 kolacje (kolacja trzydaniowa lub bufet) w hotelu 1 śniadanie w trakcie wycieczki 1 obiad w trakcie wycieczki 1 tradycyjna kolacja Samów - Bidos (mięso renifera z warzywami, opcjonalnie wersja wegetariańska) w trakcie wycieczki poza miasto transfery z i na lotnisko w Norwegii udział w wycieczce do obozu Samów znajdującego się poza miastem wycieczka psimi zaprzęgami zwiedzanie Tromso z polskim pilotem bilet wstępu do Muzeum Polaria ubezpieczenie Signal Iduna KL 40000 EUR (obejmuje następstwa chorób przewlekłych), NNW 15000 PLN, BP 1000 PLN Cena nie zawiera: wyżywienia poza programem wydatków własnych obowiązkowej składki na Turystyczny Fundusz Gwarancyjny: 10 PLN/os. Dopłata do pokoju jednoosobowego: 600 PLN Zorza polarna (Aurora borealis, aurora australis)Zjawisko świetlne obserwowane na wysokich szerokościach geograficznych, występuje głównie za kołem podbiegunowym, np. w Islandii, północnej Finlandii, północnej Norwegii. W sprzyjających warunkach bywa widoczna nawet w okolicach pięćdziesiątego równoleżnika. Zjawisko to przybiera różne natężenie i dzieńWylot z Polski i przylot do Tromso. Transfer i zakwaterowanie w hotelu. Wieczorem spacer z pilotem po dzień Po śniadaniu zwiedzanie Tromso z pilotem. Następnie udajemy się do Polarii - muzeum, którego budynek jest atrakcją samą w sobie (lodowe kry nałożone na siebie). Wizyta rozpoczyna się od oglądania filmu o zorzy polarnej w Arktyce, a nastepnie spacerując "arktyczną ścieżką" możemy zapoznać się z arktyczną, zimową burzą, przyrodą tundry oraz z zorza polarną. Do kompleksu muzealnego należy także akwarium, w którym zobaczyć można foki. Amatorów ryb na pewno zainteresuje ekspozycja na temat ryb występujących w Morzu Barentsa. Oczywiście nie zabraknie tutaj także sklepów z wizycie w Polarii, powrót do hotelu, skąd wyruszamy do obozu poza miasto, aby spędzić arktyczną noc w namiocie lavu* (tradycyjny namiot północnego ludu Samów zamieszkującego Norwegię i Finlandię) w pobliżu farmy psów husky. Przewodnicy pokażą Ci jak przygotować się do zimowego kampingu. Zjesz tradycyjną kolację Samów - Bidos (mięso renifera z warzywami).*jeśli ktoś nie chce nocować w plenerze może wrócić do hotelu na nocleg 3 dzień Po śniadaniu przejażdżka psim zaprzęgiem, obiad, a następnie powrót do miasta. Ponowne zakwaterowanie w hotelu i czas wolny. DLA CHĘTNYCH:Polowanie na zorzę na skuterach na wycieczkę skuterami śnieżnymi w poszukiwaniu zorzy polarnej. Rozpoczynamy od 75-minutowego przejazdu do bazy, gdzie przechodzimy szkolenie z obsługi skuterów śnieżnych. Organizator zapewnia ciepłe ubrania i kaski. Po szkoleniu rozpoczynamy przygodę. Na skuterach pokonamy 30 km. Podróżujemy po 2 osoby na skuterze. Na trasie czekają nas piękne widoki okolicznych wzgórz. Będziemy mieli także okazję pojeździć po zamarzniętym jeziorze. Jeśli czas i pogoda pozwoli na chętnych czeka próba łowienia ryb w zakończonej wycieczce zostaniemy poczęstowani posiłkiem serwowanym w namiocie lavu, czyli tradycyjnym schronieniu rdzennych mieszkańców tych rejonów - Samów. Po kolacji powrót do hotelu w mieście. Wycieczka trwa od godziny 17:00 do północy. CENA: 990 zł za osobę 4 dzień Śniadanie, wykwaterowanie i przejazd na lotnisko. Następnie przelot do Polski.
v0xzm4F. 7oo27mwcc5.pages.dev/977oo27mwcc5.pages.dev/317oo27mwcc5.pages.dev/667oo27mwcc5.pages.dev/527oo27mwcc5.pages.dev/597oo27mwcc5.pages.dev/557oo27mwcc5.pages.dev/217oo27mwcc5.pages.dev/75
wycieczka zeby zobaczyc zorze polarna